Fundacja Miasto Demeter

  30 września w Lesie Mokrzańskim odbyły się ostatnie zajęcia projektu 'Rodzina w terenie'. W leśnych warsztatach brały udział dwie klasy czwarte z SP 51. Największą atrakcją było budowanie szałasów i zbieranie budulca; powtarzaliśmy kierunki świata i posługiwanie się kompasem oraz gatunki drzew, śpiewaliśmy indiańskie piosenki, chodziliśmy po linach rozpiętych między drzewami. Dużo radości dały zabawy z chustą animacyjną.  

  26 września spotkaliśmy się w Ekoparku Stablowice na warsztatach recyklingowych. Były zabawy o segregacji śmieci, dzieci samodzielnie wrzucały odpady do kolorowych worków z symbolami szkła, papieru, tworzyw sztucznych, bioodpadów. Robiliśmy zabawki ze zużytych opakowań, dzieci i rodzice mieli fantastyczne pomysły- czołgi, auta, samoloty, latawce, grzechotki, kije deszczowe, domek dla chomika. Ze starych gazet i sznurka powstały kolorowe skrzydła. Był ekologiczny quiz z nagrodami - książki 'Bushcraft weekendowy' i zabawy ruchowe.  

  W niedzielę 19.09 spotkaliśmy się na ognisku organizowanym w ramach Mikrograntów- Rodzina w terenie. Piknik przyciągnął wielu uczestników, mimo jesiennej już pogody. Rozgrzewało nas ognisko, kiełbaski, wspaniała atmosfera wolnej zabawy i oczywiście ciekawe nagrody, które można było wygrać w konkursie przyrodniczym. Rozdaliśmy siatki na owady i ryby oraz piękne, laminowane mapy Sudetów. Oby były inspiracją do dalszych wypraw pod otwartym niebem! Że względu na chłodną aurę zrezygnowaliśmy z błotnej kuchni i gotowania ziemnych zupek, ale za to świetnie bawiliśmy się z liną (limbo, przeciąganie, skakanka i inne dzikie zabawy wymyślane przez dzieci), malowaliśmy, odbijaliśmy listki, robiliśmy korony z liści. Było leśne tkanie, mini park linowy, różne zabawy - Jaworowi ludzie, raz dwa trzy baba Jaga patrzy - i dużo cukierków :)

  5 września w Parku Złotnickim spotkaliśmy się na 'Leśnych harcach'. Rozkładaliśmy namioty turystyczne, poznawaliśmy kompasy i busole, ale największą atrakcją były harcerske podchody. Kilkuosobowym i grupami wyruszaliśmy w poszukiwanie strzałek na ścieżce i zaszyfrowanych zadań w kopertach. Oglądaliśmy współczesny i dawny sprzęt turystyczny, dzieci urządziły małą kuchnię połową i gotowały obiad dla całego obozu. Niektórzy próbowali swoich sił w rysowaniu planu placu zabaw z określeniem stron świata oraz w rymowanych zagadkach przyrodniczych. Uczyliśmy się wiązania węzłów harcerskich. Były również słodkie upominki i mini park linowy. Harcerze Piotrek i Aurelia rozdawali adresy pobliskich harcówek, może przybędzie na leśnych ludzi po tych warsztatach?